Czy i kiedy iść do psychologa/psychoterapeuty?

Trudności dnia codziennego… Czy to już pora na wizytę u psychoterapeuty? Wczoraj, dziś, jutro…. Czasy się zmieniają, w poczuciu jednych na lepsze, innych na gorsze. Niezmienne jest jednak to, że człowiek jako jednostka społeczna doświadcza w swoim życiu różnych trudności, które obniżają jakość jego życia, a czasem nawet powodują, że podejmuje on działania destrukcyjne, na próbach samobójczych kończąc. Warto przyjrzeć się bliżej sobie, swoim zasobom i wypracować – konstruktywne – sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Gdy jednak czujemy, że sami nie jesteśmy w stanie „iść do przodu”, nie bójmy się skorzystać z pomocy specjalisty. Jednak psychoterapeutę trzeba wybrać „z głową”.

Kiedy jest mi ciężko…

Aktywność współczesnego człowieka na wielu płaszczyznach powoduje, że z jednej strony może on doświadczać różnych pozytywnych bodźców i gratyfikacji. Z drugiej jednak narażony jest przy tym na większe ryzyko odczuwania frustracji i stykania się z sytuacjami dla niego mało komfortowymi, albo wręcz destrukcyjnymi. Trudności, z jakimi zmaga się wielu z nas w życiu codziennym można by pewnie wymieniać bez końca. Ile ludzi, tyle problemów, bo każdy na świat patrzy w sposób subiektywny, ma inne doświadczenia z przeszłości i inną perspektywę na przyszłość. Można jednak pokusić się o wskazanie tych najbardziej typowych, najczęściej podawanych przez ludzi trudnych doświadczeń, które „spędzają im sen z powiek”.

smutna kobieta
Źródło: pexels.com

„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz” pisał w swoich fraszkach Jan Kochanowski. Tekst powstał dawno temu, ale nie traci na swojej aktualności. Problemy zdrowotne (w tym „plaga” nowotworów) w sposób znaczący obniżają jakość naszego życia, rodzą w nas – często permanentny – lęk, uniemożliwiają lub znacząco utrudniają realizację naszych planów i marzeń. Dobrze mieć wtedy – i nie tylko – wokół siebie tzw. wsparcie społeczne, czyli bliskie osoby, które nas wzmocnią i będą nam towarzyszyć w trudnych okresach. Często bywa jednak tak – nie tylko w przypadku choroby, ale ogólnie – że w naszych związkach małżeńskich/ partnerskich „źle się dzieje”. Jesteśmy niezadowoleni z relacji, kłócimy się, albo wręcz przeciwnie, lekceważymy się, milczymy. Jak pokazują badania współczynnik przemocy we współczesnym świecie jest wysoki. Obecnie przemoc przyjmuje różną postać: fizyczną, psychiczną, ekonomiczną, seksualną. Ważne, aby jak najszybciej „ujrzała ona światło dzienne” i została przerwana. Przemocy często, choć nie jest to warunek konieczny, towarzyszy uzależnienie. Jest to o tyle trudne, że uzależnić można się właściwie od wszystkiego. Z kolei wyjście z uzależnienia jest procesem długim i trudnym, ale wartym pracy.

Współczesny człowiek często cierpi na samotność, tą rozumianą dosłownie, jak i w przenośni, na samotność emocjonalną, brak zrozumienia, wsparcia, troski, uwagi. Często doskwierają mu także zaburzone relacje rodzinne, w tym trudności wychowawcze z dziećmi czy konflikty sąsiedzkie.

Ważnym obszarem w życiu każdego człowieka jest praca, która często mocno pochłania nas zarówno czasowo, jak i emocjonalnie. Bywa jednak, że jesteśmy sfrustrowani tym, iż – w naszym poczuciu – otrzymujemy za nią zapłatę niesatysfakcjonującą, niewspółmierną do naszych umiejętności i zaangażowania. Trudna sytuacja finansowa, niepokój o zabezpieczenie potrzeb finansowych rodziny, spłatę zobowiązań, w tym kredytowych, przyczyniają się do naszych codziennych zmartwień, jak również rodzą konflikty w związku. Dla wielu osób – szczególnie tych o wysokich aspiracjach- słabe możliwości samorozwoju, dokształcenia się, przebranżowienia czy trudności w znalezieniu satysfakcjonującej pracy często są powodem frustracji i niezadowolenia. Współcześnie do gabinetów psychoterapeutycznych zgłaszają się po wsparcie także ofiary mobbingu w pracy czy hejtu w internecie. Są to zjawiska o charakterze przemocy, stosunkowo nowe jednak występujące z coraz większą częstotliwością.

Z opisanymi powyżej trudnościami można poradzić sobie samemu, o ile dysponujemy wewnętrznymi zasobami bądź wsparciem społecznym, o które warto prosić, a nie każdy z nas potrafi lub chce to robić. Bywa jednak tak, że natężenie problemu i czas jego trwania są tak duże, że przewyższają nasze możliwości „samopomocowe”, wówczas warto skorzystać z porady/ wsparcia specjalisty.

…. idę więc do (dobrego!) psychoterapeuty

Warto! Dobra decyzja. Szkoda tracić życie na bylejakość, niepokój, smutek i inne destrukcyjne emocje. Zadbaj o swój dobrostan psychiczny, naucz się- na nowo- czerpać radość z życia. W związku z powyższym nasuwa się pytanie: Dobry psychoterapeuta to znaczy jaki? Jeśli jesteś ciekaw, na co zwrócić uwagę, przy wyborze specjalisty zachęcam Cię do przeczytania kolejnego mojego artykułu, który ukaże się wkrótce. Znajdziesz w nim przydatne wskazówki, którymi warto się kierować podejmując decyzję o rozpoczęciu psychoterapii.

Aktualizacja: wcześniej wspomniany artykuł jest już dostępny tutaj „Jak wybrać dobrego psychoterapeutę?„.

Autor tekstu: mgr Monika Sroka-Ossowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.