Poczucie wpływu w Wielkim Mieście. Na co mam wpływ, a co jest ode mnie niezależne i jak sobie z tym radzić?

Kobieta zastanawiająca się nad wpływem na swoje zycie

Podobno nasz los spoczywa w naszych rękach, i każdy z nas jest kowalem własnego życia. Jednak, czy aby na pewno? Na co mamy wpływ w Wielkim Mieście….

Część 5

Od lat jesteśmy karmieni iluzoryczną teorią, iż nasze życie zależy wyłącznie od nas. Tym, że tylko systematyczna, mozolna praca doprowadzi nas do bogactwa i sukcesu. I w jakimś aspekcie jest to prawda – jeśli chcemy się czegoś nauczyć, przyswoić jakiś nawyk, to musimy, krok po kroku, systematycznie się tego uczyć. To jest niezaprzeczalny fakt. Jednak drugim, bardzo istotnym elementem życia jest umiejętność czerpania z niego radości, pewnego luzu, poczucia humoru, nie bycia skostniałym. Nie do końca potrafię nazwać tę umiejętność, ale chyba najbliżej jest branie życia takim jakim jest i cieszenie się nim.

Na co mamy wpływ, a co jest od nas niezależne?

W swoim życiu mamy wpływ na wiele spraw, ale też równie wiele nie zależy od nas. Zaakceptowanie tego faktu jest najistotniejszą nauką, jaką możemy wyciągnąć z ostatnich miesięcy.

Warto pamiętać o tym, że życie, los, karma, ma często inne plany niż my. A jedyną pewną rzeczą jest… nieprzewidywalność. Dlatego chociaż cele, które sobie stawiamy są ważne i słuszne, to ich realizowanie bez względu na wszystko nie zawsze jest dla nas pożyteczne. Choćby dlatego, że kurczowe trzymanie się planów bardzo nas ogranicza i pozbawia radości życia.

Wpływ na decyzje w życiu
Źródło: Pexels.com

O ile jednak świat ma wobec nas swoje własny plany, tym, na co mamy wpływ, jest to jak myślimy i funkcjonujemy. Oczywiście nasza historia i nasz bagaż wyniesiony z domu rodzinnego jest tu bardzo istotny, bo wyznacza nam pewne ramy, jednak jako dorośli i samodzielni ludzie możemy znacznie zmienić nasze spojrzenie na swoje życie.

Czasami wymaga to umiejętnego zamknięcia przeszłości. Nie odcięcia! To, czego doświadczyliśmy, jest bardzo istotne, ale jeśli owo doświadczenie jest trudne, trzeba je przepracować i świadomie pozamykać wszystkie trudne wątki, by nie stanowiły dla nas dłużej obciążeń i ograniczeń. Najłatwiej (choć to wcale nie znaczy, że łatwo) dokonać tego w procesie terapii, z pomocą specjalisty, który stanowi pewien obiektywny punkt odniesienia. Jego obecność bardzo pomaga w dostrzeżeniu i zneutralizowaniu zadr, nawet bez naszej świadomości stanowiących dla nas ograniczenia.

Masz więc wpływ na to, jaką osobą jesteś. Co to oznacza?

Ano fakt, że bez względu na to, czego doświadczyłeś do tej pory w swoim życiu, możesz zadbać o swój dobrostan teraz. Tu i teraz. Nie mówię, że jesteś w stanie zmienić swoje życie o 100%. Osobiście nie wierzę w to. Ale wierzę, że można zmienić je na przykład o 2%.

Mało? Jak na początek to bardzo, bardzo dużo!

Tym, na co masz wpływ, to twoja świadomość, życie tu i teraz. Oczywiście nie ma na to magicznej reguły, dobrej dla każdego – proces zdobywania świadomości jest dla każdego inny. Ale to, co najistotniejsze w tym procesie i jednocześnie uniwersalne dla wszystkich ludzi jest fakt spojrzenia swojej historii życia prosto w oczy, a często nawet pewne zaprzeczenie jej.
To nazywanie rzeczy po imieniu, to nieuciekanie od swoich ograniczeń. Tam, gdzie jest nasz lęk i ból – tam właśnie jest coś do przeorganizowania.

Twoim sposobem wywierania wpływu na życie jest działanie. Nie oznacza to, że jeśli zaczniemy działać, możemy zrobić wszystko. Czasami działaniem bywa również świadomy brak działania, odpuszczenie. Pójście inną drogą. …..

Koniec

Nasz trening budowania odporności psychicznej miał zachęcać do refleksji.
Miał być zalążkiem działań samodzielnych. Stanowić zachętę do aktywności w tworzeniu dobrej relacji z samym sobą, bycia świadomym swoich ograniczeń i umiejętności.
Trening zorganizowany był wokół krótkich tekstów, mogących się wydawać pobieżnymi, skrótowymi i nie dającymi konkretnych wskazówek do działania. I to jest całkowita prawda. Moim zamiarem nie było tworzenie uniwersalnego narzędzia, które będzie idealne dla każdego z nas. Nie wierzę w takie twory.

Chciałam „tylko” zachęcić wszystkich do refleksji, do zmiany toru myślenia, próby innego spojrzenia na to co się nam przytrafia. Do bycia odważnym i próbowania. Bo tylko wtedy możemy mieć wpływ na swój dobrostan.
W razie potrzeby skontaktuj się z psychoterapeutą.

Artykuł napisała:
Renata Pająkowska-Rożen,
Psycholog, psychoterapeuta, terapeuta i trener.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.