Sacrum i Profanum, czyli (świąteczny) czas w Wielkim Mieście

wierza, zegar, czas

Według Heideggera czas nie jest obecny ani podmiocie ani przedmiocie, nie jest ani wewnątrz bytu ani na jego zewnątrz – jest on uprzedni wobec wszelkiej subiektywności oraz obiektywności, ponieważ stanowi ramowy warunek wszelkiej możliwości, nawet dla samej uprzedniości.

Jak więc czas w ogóle jest?

Najkrócej mówiąc, współcześnie nikt nie ma czasu, wszystkim nam go ciągle brakuje. Nie mamy czasu na nic… a co gorsza nie możemy go nigdzie dokupić, nawet w black friday ten towar jest niedostępny.

Jest więc czas towarem absolutnie luksusowym – czymś nie do kupienia, a jednocześnie bardzo pożądanym.

Jak traktujemy czas?

Z czasem robimy różne rzeczy. Najczęściej go dzielimy. Na czas zawodowy i prywatny, dobry i zły, osobisty i rodzinny. I stosownie do tych podziałów, różnie go traktujemy. Możemy traktować pozytywnie i negatywnie – instrumentalnie (coś musimy zrobić w jakimś czasie) i jako wartość samą w sobie (możemy rozkoszować się czasem wolnym). Inaczej wtedy ten czas postrzegamy: generalnie to, co jest miłe i sympatyczne powoduje, że odczuwamy czas jako szybko płynący, a to co jest nie miłe, wydłuża nasze odczuwanie go.

Oczywiście, różnice wynikają też z wieku i plastyczności mózgu. Dzieciom czas płynie wolniej, a dorosłym szybciej. Dzieci praktycznie przez cały swój czas są nastawione na poznawanie świata, co często dzieje się poprzez zabawę – nie występują jeszcze tak wyraźne podziały jak u dorosłych, którzy z zaciśniętymi zębami robią coś, czego nie lubią, aby mieć to z głowy i później w czasie wolnym robić to, co lubią.

Czy czas jest tylko jeden?

Ten podział czasu na mój i nie mój, dobry i zły powoduje, że przyjmujemy taki paradygmat na stałe… jakby istniały całkowicie różne czasy. Tymczasem to nieprawda, czas jest tylko jeden. Różne są tylko jego sposoby percepcji, kulturowo uwarunkowanego postrzegania.

Jak opisali to religioznawcy i antropolodzy, czas świąteczny jest czasem „lepszym”. Czasem niezwykłym, czasem wyjętym z codziennej szarówki, czasem którym się rozkoszujemy i na który możemy czekać przez cały rok. Bo wtedy spłynie na nas cała magia owych świąt i będą się dziać cuda.

miasto, śnieg, czas
Źródło: pixabay.com

Czy aby na pewno?

Jeśli jesteśmy osobami religijnymi to okres świąt, obrządku religijnego jest dla nas bardzo ważny, a czas przygotowań czasem wyjątkowym. Wtedy sacrum i profanum będzie dosłownym podziałem na święto i codzienność, naszym odczuwaniem czasu. Jeśli pozostajemy niewierzącymi, to nasze sacrum i profanum będziemy rozróżniać jako czas pracy i wypoczynku. Czyli nadal czas dobry i wyjątkowy oraz czas obowiązków i działań, których wykonaniem musimy zasłużyć (zarobić) na czas wolny.

Takie rozumienie czasu powoduje, że nie traktujemy czasu jednolicie, ale jako coś przerywanego, nieciągłego. I niejako automatycznie podział taki przyjmuje logikę kary i nagrody. Jeśli będziesz dużo pracować, to zasłużysz na odpoczynek. Jeśli będziesz miła/miły, to spędzę z tobą więcej czasu. Szczególnie wyraźnie widać to w rodzinach – o ile dawniej nagroda była wyraźna (będziesz grzeczna, to tatuś zabierze cię do kina/cyrku/na lody), dziś nagrodą staje się jakikolwiek czas, przeznaczony wyłącznie dla dzieci. Rodzice go nie mają, a to właśnie takiego czasu dzieci potrzebują najwięcej.

Odkładamy różne rzeczy na później, bo teraz „nie jest na to dobry czas”, albo w ogóle „nie ma na to czasu”. Jednak bez względu czy przeżywamy smutek czy radość, to chociaż odczuwamy przepływ tego czasu różnie, to w rzeczywistości nie ma czasu dobrego i złego, czasu sacrum i profanum. CZAS JEST JEDEN. Zawsze jest nasz, nigdy nie do nadrobienia i nie do kupienia. CZAS JEST ZAWSZE SACRUM.

Czas jest Sacrum

czas jest zacrum. Zegar
Źródło: pixabay.com

Jeśli go nie wykorzystasz w pełni, to ten miniony nigdy już nie wróci. Chociaż staramy się zrobić co możemy, utrwalić go w naszej pamięci i na fotografiach, czas zawsze, bezpowrotnie i nieodwracalnie jest czymś, co minęło. Nasza pamięć go zmieni – jeśli był to czas pobytu w szpitalu, będziemy go odczuwać jako coś długiego i niemiłego, zaś bajeczny urlop na Majorce zleje się w jeden miły moment.

Zatem bez względu na to, w jakim wieku jesteśmy (odczuwanie czasu jest różne) i czy jest to czas pracy czy wypoczynku (odczuwanie czasu jest różne), wciąż do dyspozycji mamy jeden i ten sam czas, jedyny jaki mamy i którego nie rozciągniemy, ani nie dokupimy go więcej.
Każda chwila, bez względu na to jak ją odczuwamy, jest naszym jedynym czasem. Czasem świętym, czasem sacrum.

I to co możemy z tym czasem zrobić najlepszego, to nauczyć się go przeżywać. Specjalnie nie podkreśliłam, że „przeżywać wyjątkowo”. Bo nie ma czasu wyjątkowego i nie wyjątkowego. Jest jeden czas. Jedyny, jaki mamy.

Co może nam pomóc w doświadczaniu tego czasu?

Nie upychajmy weń niezliczonej ilości obowiązków, aktywności i rzeczy, które musimy zrobić, aby poczuć się ludźmi szczęśliwymi i wartościowymi. Starannie wybierajmy aktywności, wybierajmy osoby, z którymi się spotykamy.

Wiem, że brzmi to okropnie, bo jak niby można wybierać ludzi… ale cóż, jednak można. Czasem nawet trzeba.

Człowiek, który jest zadowolony z życia, wcale nie musi mieć miliona znajomych. Zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zadbać o wszystkich i być w przyjacielskiej relacji z wieloma ludźmi. To jest ułuda – tysiąc powierzchownych znajomości na facebooku nigdy nie zastąpi kilku głębokich i rzeczywistych.

Wybierajmy też, jak chcemy spędzać czas i dlaczego. Zastanówmy się, po co dane rzeczy robimy i do czego są mi one potrzebne.
To, co może spowodować, że będziemy odczuwać przepływ czasu wartościowo to… zatrzymanie.

Chwila bez ruchu i myśli. Bez myśli o rzeczach, które zrobię za moment, bo istnieję właśnie teraz a nie „za moment”.

refleksja
Źródło: pixabay.com

Jestem w tej chwili, jestem tą chwilą. Jeżeli będę się skupiać na idealnym ujęciu zachodu słońca, to go nie przeżyję, tylko zrobię piękne zdjęcie. Jednak wcale nie o to chodzi, aby przestać robić zdjęcia zachodu słońca na nowojorskiej ulicy. Sama poluję na genialne momenty i robię dużo zdjęć. Istotą jest pamiętanie o tym, by zrobić o jedno zdjęcie mniej. Zwykle i tak później z tych pięciu cztery skasujesz, więc lepiej zrób cztery zdjęcia zamiast pięciu, a zaoszczędzoną chwilę zachowasz w swoim umyśle jako moment… piękny moment, w którym w pełni doświadczyłaś swojego czasu jako czasu sacrum.

Bo tej chwili, którą zapamiętasz, bo się zatrzymałaś – zarówno w rzeczywistości fizycznej, obiektywnej, jak i w swojej głowie – nikt ci nie zabierze, a pozostaniesz z poczuciem, że czas ci nie uciekł, że go nie zmarnowałaś.

Zatrzymanie i refleksja

Bycie tu i teraz, to nie jest czas niewykorzystany i zmarnowany. Wręcz przeciwnie. To najważniejszy czas, jaki mamy. Zatrzymanie i refleksja nie muszą trwać długo. Ile mają trwać? Tyle, abyś je zauważył i poczuł. Ile czasu potrzebujesz, aby wypić kawę patrząc przed siebie, przez okno swojego domu na ogród, czy przez okno kawiarni na ulicę? Ile czasu potrzebujesz, aby poczuć futro swojego sierściucha? Ile, aby pobawić się z dzieckiem i popatrzeć ukochanej osobie w oczy?

Ja tego nie wiem. To każdy z nas potrzebuje zdecydować ile czasu potrzebuje, aby się na chwilę zatrzymać i w pełni ją odczuć.

Co pomaga w doświadczaniu czasu?

Świadomość jego ulotności. Świadomość, że każdy czas jest dobry, bo jest nasz i nie mamy innego czasu. Czasami bywa trudny, kiedy na przykład dostajemy po głowie od szefowej, ale też możemy z tego czasu wyciągać doświadczenie. A nawet powinniśmy – i wtedy zły czas staje się czasem wartościowym.

Nie dzielmy czasu na lepszy i gorszy. Jest jedyny i zawsze wyjątkowy. Zatrzymujmy się. Celebrujmy chwilę. Chwilę samotności, która tak naprawdę jest chwilą bycia w relacji ze sobą i światem. Chwilę samotności, patrzenia na zachód słońca… tu możesz wpisać to co jest ci bliskie.
Zatrzymaj się, poczuj jak przepływa czas. TWÓJ CZAS SACRUM.

Bo w życiu piękne są tylko chwile.

Artykuł napisała:
Renata Pająkowska-Rożen,
Psycholog, psychoterapeuta, terapeuta i trener.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.