Samotność to według Wikipedii „obiektywny i emocjonalny stan odczuwania izolacji społecznej i poczucia odcięcia od innych”. Stan przejściowy, który jeśli trwa dłużej wpływa na ludzkie funkcjonowanie, samoocenę i jakość życia. Z kolei psychologia ewolucyjna twierdzi, że gatunek ludzki na dobrą sprawę w ogóle powstał dzięki kontaktom i współpracy pomiędzy sobą; były one dla ewolucyjnego sukcesu tak istotne, że znalazły swoje odbicie w biologii człowieka (w mózgu ludzkim wytworzyły się sieci neuronalne służące poszukiwaniu kontaktów międzyludzkich, a krtań uzyskała możliwość wytwarzania dźwięków artykułowanego języka).
Obserwacja samotności w wielkim mieście
Tymczasem stanowiące rdzeń naszej cywilizacji miasta funkcjonują właśnie dzięki współpracy między ludźmi, są niejako jej ilustracją i efektem. Jednym z obserwatorów wielkich miast, a też samotności w nich był Edward Hopper – choć sam od ludzi stronił, to właśnie jego malarstwo jest jednym z najlepszych sposobów zrozumienia kondycji współczesnego człowieka, którego samotność zdaje się dotykać bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. „Niczym paparazzi, ukryty za rogiem ulicy, w milczeniu obserwuje on przesiadujących w barach i mieszkaniach ludzi, przypatruje im się uważnie i uwiecznia, w niezwykły sposób uwzględniając również ich emocje i uczucia.” (Justyna Stasiek-Harabin, Samotność w wielkim mieście. Edward Hopper, Niezła Sztuka, 22.VII.2016).

„Blue night”
Źródło: wikiart.org
Samotność wobec kultury
Samotność jest bardzo wdzięcznym tematem dla twórców, jest też częstym tematem dzieł artystycznych. Wystarczy sportretować pojedynczego człowiek wielkim mieście, samotnie snującego się pomiędzy ludźmi, którzy biegną, rozmawiają i śmieją się, a każdy z nas odnajdzie się w takim ujęciu i będzie mógł je odczytać w zgodzie z własnym doświadczeniem. Śmiało można zaryzykować tezę, że każdy z nas mieszkańców miast choć raz odczuł podobną samotność w tłumie.

„Automat”
Źródło: wikiart.org
Należy tu rozróżnić stan samotności od bycia samemu. Otóż będąc samemu nie musimy się czuć samotni; nie bycie w relacji partnerskiej nie oznacza automatycznie poczucia samotności, podobnie jak funkcjonowanie w związku wcale nie musi powodować, że przestaniemy się czuć samotni.
Ale po kolei.
Czy doświadczenie samotności jest konieczne?
Przede wszystkim, człowiek jako istota społeczna potrzebuje doświadczać obu tych stanów do pełnowartościowego przeżywania życia i uczestnictwa we wspólnocie ludzkiej. Bo tylko doświadczenie samotności / bycia samemu pozwala nam docenić stan bycia w związku, czy też funkcjonowania we wspólnocie rodzinnej lub przyjacielskiej. Dopiero też znając te doświadczenia możemy lepiej rozumieć siebie i innych, stać się bardziej empatycznymi.
Oczywiście jednak oba stany mogą też wypływać negatywnie na nasze życie.
Kiedy się tak dzieje?

„Nighthawks”
Źródło: artic.edu
Najczęściej wtedy, gdy samotność czy też bycie samemu dopada nas nagle i niespodziewanie. Jeśli nie jesteśmy na nie przygotowani, uwydatniają się nasze wszystkie strachy, nieprzepracowane stany, nieuświadomione emocje – a to wszystko sumuje się i nawzajem wzmacnia z poczuciem samotności. Zabójcza mieszanka, tym bardziej że nie można się do końca przygotować na samotność…
Mimo wszystko warto nauczyć się doceniać stany, które nam się przytrafiają; również takie, które nie są dla nas miłe.
Co możemy zrobić, aby nie czuć się samotnym ?
To co wydaje się najtrudniejsze, ale jednocześnie bardzo istotne, aby móc wyjść ze stanu osamotnienia, to akceptacja. Aktywna akceptacja stanu, który w danym momencie jest trudny, przykry i niechciany. Niemniej zaakceptowanie naszego „tu i teraz” jest najistotniejszym elementem radzenia sobie z tym stanem. W pierwszym etapie można i wręcz należy pozwolić sobie na smutek, zadumę, wściekłość i płacz… nie możemy udawać, że nasze osamotnienie nam nie przeszkadza. Dopiero zauważenie i przyjęcie tego stanu da nam szansę na przeanalizowanie tego, co się wydarzyło i zaplanowanie działań, które pomogą poradzić sobie z samotnością.
Gdy pytam swoich klientów w procesie terapii jak dbać o relacje, to najczęściej na początku swej drogi rozwoju myślą o relacjach z innymi, z bliskimi, rodziną, przyjaciółmi, współpracownikami. Tymczasem najważniejszą relacją w naszym życiu jest relacja z samym sobą: świadomość siebie. Czego potrzebuję? Kim jestem? Jakie wartości kierują moim życiem, co jest dla mnie najistotniejsze?
Relacja z samym sobą
Otóż człowiek, który dba o relację z samym sobą wręcz potrzebuje bycia samemu. We współczesnym, przebodźcowanym świecie możliwość spędzenia chwili w samotnej ciszy jest prawdziwym luksusem, dobrem ekskluzywnym. Ale tego właśnie potrzebuje każdy z nas, aby móc pomyśleć o sobie, o swoich potrzebach i pragnieniach. Człowiek, który jest w dobrym kontakcie ze sobą (potrafi rozpoznać swoje potrzeby i zadbać o nie, stawiając granice innym, nie będąc jednocześnie zadufanym i zapatrzonym w siebie egoistą) łatwiej znosi czasową samotność. W wartościowym doświadczaniu samotności i bycia samemu istotnym jest elementem jest dobra samoocena. Osoba, która rozpoznaje zarówno swoje dobre cechy, jak i ograniczenia, łatwiej znosi osamotnienie i łatwiej z samotności wychodzi. Nie jest też uwieszona na innych ludziach, wręcz odwrotnie: potrafi ich wspierać, zatem ma więcej szans na tworzenie wartościowych relacji.

„Room in New York”
Źródło: wikiart.org
Jeśli lubimy samego siebie i własne towarzystwo, potrafimy sami rozwijać swoje pasje. Jesteśmy bardziej otwarci na świat, na innych, częściej się uśmiechamy, częściej jesteśmy zadowoleni i po prostu stajemy się ludźmi, z którymi chce się obcować.
Pamiętajmy jednak, że duża liczba znajomych wcale nie oznacza, że nie będziemy odczuwać osamotnienia. Ilość nie przechodzi w jakość, w życiu człowieka prawdziwych przyjaciół mamy naprawdę mało…
Podobnie fakt, że jacyś ludzie odchodzą naszego życia nie oznacza, że oni czy też my jesteśmy mało wartościowymi osobami, tylko że to byli przyjaciele właściwi w tym konkretnym momencie naszego życia, i tak jak w procesie naszego wzrostu zmienia się ono, tak zmieniają się też ludzie którzy nas otaczają. Na zawsze zostaje z nami tylko tych kilku prawdziwych…
Na koniec, warto też wykorzystać możliwości wielkiego miasta. Szukać różnych grup zainteresowań, korzystać z rozmaitych imprez kulturalno-społecznych. Skoro osób doświadczających samotności w wielkim mieście jest wielu… może jedna z nich akurat siedzi za tobą na koncercie chopinowskim w Łazienkach?
Jak dbać o relacje?
Garść rad jak dbać o relacje w wielkim mieście:
- Zadbaj o siebie: miej ze sobą dobrą relację, pracuj nad swoją samooceną, rozwijaj swoje pasje.
- Uśmiechaj się. Do siebie i do innych.
- Pytaj co u innych słychać. Bądź dobrym słuchaczem dla innych.
- Bądź wyrozumiały dla otoczenia i staraj się pamiętać, że każdy z nas ma inne doświadczenie. To, co dla innych jest trudne, może być dla ciebie proste. I odwrotnie.
- Bądź wyrozumiały dla siebie.
- Bądź ciekawy świata i innych.
- Korzystaj z różnych poradników. Ale nie jednocześnie – w jednym czasie trzymaj się jednego. Staraj się wprowadzać zmiany w swoje życie małymi krokami.
- Jeśli twoje osamotnienie staje się zbyt dużym problemem dla ciebie, jeśli zaczynasz odczuwać kłopoty psychosomatyczne, zgłoś się do specjalisty.
- Razem dacie radę zmienić twoje nawyki.
- Samotność jest potrzebna w świadomym przeżywaniu naszego życia.
Artykuł napisała:
Renata Pająkowska-Rożen EuroPsy 013068201811
Psycholog, psychoterapeuta, terapeuta, trener
Psychoterapia Zmiany