Skąd biorą się nałogi i jak sobie z nimi radzić?

Kobieta uzależniona od papierosów
W dzisiejszych czasach „uzależnienie” jest czymś przerażającym. To pojęcie, które kojarzy się z trudno uleczalną chorobą, a oskarżanie kogoś o to, że jest uzależniony, wywołują w głowie takiej osoby całą burzę przeciwieństw i kontratak. Nawet jeśli myślisz, że Ciebie to nie dotyczy, każdy z nas ma coś swojego. Są różne rodzaje nałogów – te bardziej lub mniej niebezpieczne. Przyzwyczajenie do niebezpiecznych substancji, nikotyny, internetu, telefonu, komputera lub gier komputerowych, cukru, kofeiny, hazardu, adrenaliny, zakupów, seksu, pornografii, siłowni czy nawet pracy…
Za każdym z nich się kryje mnóstwo kompleksów, niedoskonałości, brakujące emocje lub uczucia, które ludzie starają się wypełnić. Rozwiązanie problemu całościowo zajmuje dużo czasu i wysiłku, dlatego upraszczając sprawę, mózg i cało „idzie na skróty” krótkoterminowym zaspokajaniem swoich potrzeb. Wszystkie rodzaje uzależnień – są nabytym nawykiem naszego mózgu. Innymi słowy,są to powtarzalne zachowania nad którymi w pewnym momencie nie możemy zapanować.

W ile czasu możemy zostać nałogowcami?

Żeby popaść w nałóg, mniej więcej potrzeba 21 dni. Jedząc pączki codziennie na śniadanie, po pewnym okresie czasu, koniecznym będzie zjedzenia czegoś słodkiego lub tuczącego z rana, żeby zapewnić potrzebny poziom cukru organizmowi. Jeśli tego nie zrobimy, przez pół dnia odczuwać będziemy niesamowity dyskomfort fizyczny, niezadowolenie psychiczne lub po prostu „nie będziemy sobą”. Wystarczy zamienić przykładowego „pączka” na cokolwiek innego, z powyżej wymienionej listy, i otrzymamy „UZALEŻNIENIE”.
Każdy rodzaj przyzwyczajenia doprowadza do pewnych zmian w mózgu lub ciele. Zamiast jednak skupiać się na tym, jak uzależnienie wpływa na nasz mózg, warto skoncentrować się na tym, jak taki nałóg jest formowany.

Skąd bierze się nałóg?

Mózg człowieka jest niesamowicie elastyczny i ma możliwość adaptacji i przystosowania się do otaczającej rzeczywistości, po to żeby nauczyć się dostosowywać do przeszkód oraz pokonywać je coraz szybciej i łatwiej. Te ciągłe zmiany na komórkowym poziomie są nieuniknione i właśnie one są przyczyną wszystkich osiągnięć ludzkości.
Chociaż neurony w mózgu są pierwotnie zlokalizowane w ten sam sposób u wszystkich ludzi, połączenia między nimi – liczące w bilionach – mogą się radykalnie zmieniać w ciągu życia. Wszystko zależy od otoczenia oraz doświadczenia, które osoba przeżywa. Każda zmiana jest reakcją na bodźce zewnętrzne, tworzące nowe połączenia neurologiczne. A każda fala zmian wpływa na to, jak postrzegamy otaczający się nas świat. Dokładnie w taki sam sposób tworzy się nasza osobowość” – mówi neurobiolog, Mark Lewis.
Kiedy robimy coś po raz pierwszy, w mózgu stwarzają się nowe spojenie neuronowe. W przypadku powtarzania akcji, tę połączenia się wzmacniają aż do momentu, gdy się zrobią na tyle silne, żeby się ustabilizować i ukorzenić. Jak się spojrzy na mapę neurologiczną, są słabsze i mocniejsze więzi, które korelują naszymi doświadczeniami. Te nikłe – odpowiadają za coś co robimy rzadko, aczkolwiek te duże świadczą o częstym powtarzaniu zachowania. Im silniejsze przywiązanie, tym coraz trudniej mózgowi odmówić.
Dlatego, nie jest to brak siły woli, żeby pokonać istniejące uzależnienie, tylko mózg wie jak szybciej i skuteczniej osiągnąć pożądany cel. I tak pojawia się ten poranny pączek, taki mały, a ile zadowolenia… Tak słodki, tak puszysty, a to nadzienie… w dodatku z poranną kawą… nie da odmówić! Marzysz, aby ten szczyt zadowolenia nigdy się nie skończył… W codziennych zakupach dodajesz do koszyka co raz inny pączuś, a to z nowym nadzieniem, a to z innym dizajnem, „O! A tu się pojawił nowy, z sezonowymi jagodami. Muszę spróbować!”… Po jakimś czasie już kupujesz dwa, jeden na śniadanie, a drugi ze sobą do pracy. I już, się delektujesz tą słodyczą nie jeden, a dwa razy dziennie. Po czym, prędzej czy później przyjdzie moment, gdzie w momencie stresu stanie się koniecznością zjedzenie słodkiego puchatka, żeby uspokoić nerwy i na chwilę się przenieść w stan tej porannej nirwany.
Uzależnienia
Źródło: pixabay.com
Mózg ciągle się uczy na własnym doświadczeniu. W trakcie akcji zapamiętuje co się spodobało, jakie emocje, odczucia towarzyszyły w trakcie procesu i jak ten efekt został zrealizowany. Jeśli cel doświadczonych wrażeń został osiągnięty, mózg proponuje to powtórzyć – zmieniając przeżyte zadowolenie w aktualne pożądanie. Wysyła sygnały, aluzję – o tym, jak smaczny był pączek, jak relaksujący był moment gry na komputerze po pracy czy przykłady mocniejszych zachęt do alkoholu lub narkotyków.
Zwyczajny sygnał neurologiczny, jest przeprowadzony przez „centrum zadowolenia”, co jak już ustaliliśmy oznacza, że im mocniejszy sygnał, tym mocniejsze pożądanie. Właśnie z tego powodu nie da rady tak po prostu przestać robić to, co już się stało rutyną. W momencie gdy dana akcja jest na tyle już zautomatyzowana, narusza ona prace mechanizmu kognitywnej kontroli. „Lubię to, podoba mi się to, otrzymuję od tego zadowolenie, będę to robić, muszę się tylko odrobinę kontrolować” – pozwalając sobie co raz na odrobinę więcej.

Oczywiście, świat jest o wiele brutalniejszy, a przykład z pączkiem jest naprawdę bardzo delikatny. Każdy typ przyzwyczajeń ma swoją specyfikę oraz inaczej działa na człowieka. Wszystko zależy od współczynników i od indywidualnej sytuacji.

Jak wyjść z uzależnienia?

Ludzie którzy mają problem z przyzwyczajeniem, zazwyczaj, w taki sposób starają się uciec od problemów swojego życia. Natomiast, nawet jak się pozbędzie tymczasowego nawyku – problemy nadal będą obecne. Ucieczka nigdy nie kończy się dobrze, a jeśli odłoży się temat na później – z pewnością mogą być konsekwencje. Nie uciekaj – rozwiązuj sprawy tu i teraz. Nawet jeśli nie jesteś w stanie uporać się ze swoimi kwestiami samodzielnie, jest to absolutnie normalna rzecz – nikt z nas nie jest Alfą i Omegą. Bywa tak, że jest potrzeba, żeby ktoś spojrzał na sytuację z innej perspektywy. Czasami jest trudno zauważyć wyjście, chociaż jest ono przed samym nosem. Każdy z nas jest mądrym człowiekiem z silną wolą, tylko często o tym zapominamy.
Pamiętaj o tym, że jest to Twoje życie i tylko Ty odpowiadasz za to jak je przeżyjesz! Nawet, jeśli masz wrażenie, że twój świat się kruszy, nie jesteś Sam! Wierzę w Ciebie!

Artykuł napisała:
Viktoriia Bryk – Psycholog

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.