Terapia psychoanalityczna. Kompleks Edypa – czym jest i czy może okazać się niebezpieczny?

Terapia psychoanalityczna. Mężczyzna z kompleksem edypa

Przyprowadziła go matka… Gdyby jasno nie zakomunikowała, że jej syn ma problemy i potrzebuje pomocy, miałabym głębokie przekonanie, że tych dwoje, to para w zażyłej relacji, natury niemal erotycznej.

Dlaczego młody mężczyzna potrzebował terapii?

Ona, kobieta filigranowa, naturalnie piękna i niezwykle zmysłowa oraz On, wysoki, męski i wtulony w nią jak bezradne dziecko…
Taki właśnie widok zastałam w poczekalni, gdy wyszłam, by zaprosić ich na pierwsze spotkanie.Odniosłam wrażenie, że kobieta ma  już dość! Że szuka wsparcia, potrzebuje, by ktoś zajął się jej 17-letnim synem, by z nim porozmawiał,  by go wychował…
On zaś, kiedy został ze mną sam na sam, wyglądał jak przestraszone, porzucone zwierzątko. Rozglądał się niepewnie wokół. Unikał  kontaktu wzrokowego, później przez większość czasu spoglądał tępo w podłogę.
Nie potrafił jasno określić, dlaczego matka nalega na terapię. Po długiej chwili milczenia, niewyraźnie wybełkotał …

Mama nie lubi, gdy ją umieszczam na swoich obrazach

Terapia psychoanalityczna
Źródło: Pexels.com

Kompleks Edypa to jeden z elementów psychoseksualnego rozwoju dziecka,  które jako pierwszy opisał i przeanalizował Zygmunt Freud. Zjawisko to ma swoje źródło w starożytnym micie greckim, opisującym historię Edypa – króla Teb, który nie poznał swoich prawdziwych rodziców i w następstwie różnorakich splotów zdarzeń, w efekcie, zabił biologicznego ojca, a następnie ożenił się z biologiczną matką i miał z nią potomstwo.

Dlaczego Zygmunt Freud sięgnął właśnie po tą mityczną postać?

Ma to  związek z funkcjonowaniem szczególnego  rodzaju relacji dzieci z rodzicami. Psychoanalitycy z pokolenia Freuda, opisywali to zjawisko jako pragnienie seksualnego związku z rodzicem płci przeciwnej. Dotyczy ono zazwyczaj dzieci około trzeciego roku życia. Oprócz pragnienia seksualnego do jednego rodzica, w dziecku pojawia się jednocześnie postrzeganie drugiego rodzica jako rywala. Dlatego też, w dzieciach ujawnia się złość i zazdrość wobec matki lub ojca.

Freud, i słusznie,  był przekonany, że ten etap rozwoju dziecka jest niezmiernie istotny, a jeśli zostanie w jakiś sposób zaburzony, może mieć negatywny wpływ na późniejsze życie  seksualne, emocjonalne oraz społeczne.

Jak odnosi się do tego współczesna psychoanaliza?

Współczesna psychoanaliza, skupia się bardziej na wykształcającej się w tym czasie, świadomości dziecka i przekonaniu, iż jest ono w fizycznej odrębności od matki, co może powodować lęk przed utratą jej osoby lub utratą jej miłości. Właśnie z tego powodu, najpewniej wyłania się, opisana przez twórcę psychoanalizy, zazdrość wobec ojca i nieświadome konkurowanie z nim w wielu przestrzeniach życia.

Młody malarz był w lokalnym środowisku – uznanym artystą. Z lubością malował kobiety, wykorzystując różnorodne techniki. Niezmiennie, na jego obrazach pojawiały się podobne postaci – zmysłowe, a jednocześnie niedostępne… Wszystkie miały delikatną, jasną skórę i niesfornie opadające na ramiona rude loki. Niemal dokładnie takie same, jak posiadała jego matka.

Młody malarz z komleksem edypa
Źródło: Pexels.com

O matce jednak mówił niewiele… Cóż! Matkę wszakże z ekscytacją, malował… Czas płynął, z każdą kolejną sesją, młodzieniec odsłaniał swoje wnętrze…

Czego dowiadujemy się o młodzieńcu?

Dużo mówił  o ojcu…
Ten łobuz, od zawsze, to pojawiał się, to znikał… Nigdy nie było wiadomo, kiedy zaszczyci nas swoją obecnością i kiedy zginie bez śladu. Gdy był w domu, to była wraz z nim wódka i miejsce przy matce było zajęte. Gdy czas jego obecności w domu dobiegł końca, matka zaczynała płakać, ale dzięki temu, mogłem ocierać jej łzy i spać w jej objęciach.

Łajdak!

Mama to poetka, malarka słów –  świetnie się rozumiemy!
Ojciec zawsze drwił z mojej pasji plastycznej. Twierdził, że prawdziwy facet, nie zajmuje się takimi bzdurami. Zmuszał mnie do nauki ścinania drzew albo do poznania konstrukcji silnika, a mnie interesowały rodzaje płócien i technik malarskich.

Łotr!

W większości przypadków kompleks Edypa zostaje rozwiązany naturalnie. Dziecko otrzymuje miłość od pary rodzicielskiej i zaczyna pojmować, że oddzielenie od matki jest stanem naturalnym i nie musi oznaczać braku miłości. Zdarza się jednak, jak w sytuacji opisanej powyżej, że rodzice nie potrafią poradzić sobie z tym momentem w życiu ich dziecka i kompleks Edypa ma wpływ na jego dalsze życie, a przede wszystkim na relacje, szczególnie na relacje z matką oraz z innymi kobietami, zwłaszcza partnerkami.

Dorosły mężczyzna, który w tej dziecięcej fazie swojego rozwoju nie zrozumiał potrzeby oddzielenia od matki, może mieć skłonności narcystyczne lub przeciwnie – może to być związane z obniżeniem poczucia jego własnej wartości. Natomiast,  jego rozdzielenie z matką w życiu dorosłym może stać się bardzo problematyczne, a czasem wydawać się wręcz niemożliwe.

Aby dziecko rozwijało się w sposób prawidłowy, należy pamiętać o tym, by w okresie przeżywania przez nie kompleksu Edypa, zdecydowanie wyznaczać mu granice i stanowczo ich bronić. Ważne jest, by jednocześnie dawać dziecku poczucie bezpieczeństwa i kochać je bezwarunkowo.

Artykuł napisała:
ELŻBIETA BULIK – PSYCHOLOG – PSYCHOTERAPEUTA

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.